Runway
Kapitan

Dołączył: 04 Cze 2013
Posty: 1353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:02, 26 Sie 2013 Temat postu: Moc symulatorów lotniczych. |
|
|
Witam Państwa.
Chciałbym się z Wami podzielić mą krótką refleksją.
Otóż mam pewien okres czasu, gdy ogromnie mam chęć "pobawienia" się w FSie. Mam też takie dni, w które skład płynu do płukania na czyń jest dla mnie bardziej interesujący niż granie na komputerku.
Czasem wykonam kilka lotów dziennie. Raz Kopenhaga, może Gdańsk, jeszcze Berlin czy Helsinki. Innym razem przelecę się tam i z powrotem, bo mi się nudzi.
Ale niedawno coś mi się w FSie popsuło. Tak, że nie dało się grać, bo w najbardziej emocjonującej chwili, że aż można osiągnąć orgazm, jaką jest lądowanie, po prostu mnie wywalało. Wyjechałem z miasta, naprawiłem, jest dobrze.
"Twoja moc"
A teraz patrzę na plakat B738 na ścianie, podręcznik do technologii informacyjnej, opakowanie GPSa, starą myszkę która się popsuła, kalendarz przysłany od krakowskiego lotniska, zegarek wskazujący 5 sekund po 21., ołówek z Ikei, telefon stacjonarny i kabel USB od drukarki. Nie wiem po co to piszę, ale po prostu mi się nudzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|